W Zabrzu ruszył pierwszy w Polsce program wczesnego wykrywania zaburzeń lipidowych u dzieci. Specjaliści ze Śląskiego Centrum Chorób Serca mierzą poziom cholesterolu pierwszakom ze wszystkich szkół podstawowych.
"Lipidogram dla pierwszaka" to program, który ma objąć wszystkich uczniów pierwszych klas szkół podstawowych w Zabrzu, czyli ok. 1500 dzieci. Autorami programu są kardiolodzy Śląskiego Uniwersytetu Medycznego ze Śląskiego Centrum Chorób Serca. Celem programu jest wykrycie zaburzeń lipidowych u dzieci, w tym hipercholesterolemii rodzinnej czyli wrodzonej, uwarunkowanej genetycznie choroby prowadzącej do przedwczesnej miażdżycy.
W szkołach w obecności rodziców uczniowie pierwszych klas mają pobieraną kroplę krwi z palca. Przy pomocy pasków pomiarowych oznaczane jest stężenie cholesterolu całkowitego. Wynik znany jest od razu. U uczniów przeprowadzane są także badania wagi, wzrostu i obwodu brzucha, by określić BMI (wskaźnik masy ciała). Jak dotąd żaden rejon Polski, żadne miasto ani żadna gmina nie wykonały u siebie podobnych badań. Jest to projekt nowatorski, unikatowy w skali polskiej. Współorganizatorami projektu są Urząd Miasta w Zabrzu, któremu dziękujemy za wsparcie finansowe, oraz Fundacja Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu - wyjaśnia prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Kliniki Kardiologii SUM w SCCS w Zabrzu.
U wielu chorych mamy dowody na przedwczesne występowanie choroby wieńcowej, udarów mózgu i nagłych zgonów w młodym wieku. Za część z nich odpowiedzialna jest hipercholesterolemia rodzinna. Na świecie żyje ok. 30 milionów chorych z tym typem hipercholesterolemii, w samej Polsce jest to liczba ok. 200 tysięcy osób, z czego większość nie ma świadomości istnienia choroby. Choroba skutkuje przedwczesną miażdżycą, czego skutkiem są zawały serca lub udary mózgu u pacjentów przed 30 rokiem życia. Co więcej, jak wynika z naszych wcześniejszych badań, większość rozpoznań przedwczesnej miażdżycy, w tym hipercholesterolemii rodzinnej zostaje postawionych dopiero po zawale serca lub udarze mózgu - mówi dr hab. Krzysztof Dyrbuś kardiolog z III Kliniki Kardiologii w SCCS prowadzący program. Dodaje, że w przypadku hipercholesterolemii rodzinnej zmiana stylu życia nie ma znaczącego wpływu na stężenie cholesterolu we krwi. Często choroba dotyczy dzieci szczupłych, prawidłowo rozwijających się.
Jeśli specjaliści ze Śląskiego Centrum Chorób Serca zdiagnozują hipercholesterolemię rodzinną u dziecka, to ze względu na jej genetyczne podłoże, opieką zostanie objęta cała rodzina. Wartością dodaną projektu będzie możliwość przeprowadzenia diagnostyki kaskadowej, która obejmie rodzeństwo i rodziców dziecka z zaburzeniami lipidowymi. Może to uchronić całe rodziny przez tragicznym w skutkach zdarzeniem takim jak zawał serca, czy udar mózgu - ocenia prof. M. Gąsior.
Szacuje się, że w Polsce wskaźnik występowania hipercholesterolemii rodzinnej jest nieco wyższy niż w krajach Europy Zachodniej. W rozwoju przedwczesnej miażdżycy organizm pacjenta od najmłodszych lat jest narażony na "bombardowanie" cholesterolem LDL ("złym"), co powoduje, że naczynia wieńcowe u 45-latka mają wygląd taki jak u 70-latka bez hipercholesterolemii rodzinnej. Możliwość przebadania populacji miasta Zabrze daje nam unikatową możliwość znalezienia osób zagrożonych przedwczesną miażdżycą. Gdyby program udało się kontynuować w latach kolejnych, moglibyśmy stworzyć jedyną w skali Polski mapę rodzin z hipercholesterolemią rodziną, a nasze doświadczenia mogłyby stać się podstawą wdrożenia podobnego projektu dotyczącego pierwotnej profilaktyki przedwczesnej miażdżycy w całej Polsce - mówi dr hab. K. Dyrbuś.