W szpitalach ruszą kontrole, które sprawdzą, czy z powodu strajku pacjenci są obsługiwani jak należy. Już wiadomo, że większość procedur nie jest wykonywana - nie działają chociażby przyszpitalne przychodnie. Oznacza to, że NFZ nie zapłaci za niewykonane procedury, może nawet zerwać kontrakt.
W coraz większym stopniu docierają do nas sygnały, że ludzie są odsyłani. Że te procedury nie odbywają się lub odbywają się w stopniu niepełnym, nienależytym, albo że odsyłani są do prywatnych jednostek. Taka sytuacja nie może mieć miejsca, ponieważ pacjenci od tego właśnie uiścili tę składkę i te składki muszą mieć odzwierciedlenie w realizacji świadczeń medycznych z które ubezpieczeni zapłacili - wyjaśnia Elżbieta Lasota z lubelskiego NFZ.
Istnieją przesłanki, że strajki w co najmniej sześciu śląskich szpitalach są nielegalne - stwierdził z kolei szef MSWiA Ludwik Dorn, po spotkaniu z zespołem oceniającym sytuację strajkową w śląskiej służbie zdrowia regionu.