Do Czadu wyruszyła specjalna ekipa polskich lekarzy wojskowych, którzy mają zlikwidować źródło pochodzenia pasożytów Lambliozy. Pasożyty dają się we znaki polskim żołnierzom, przebywającym na misji ONZ. Według danych Ministerstwa Obrony Narodowej, co piąty żołnierz, który wrócił właśnie z Czadu, uskarża się na silne bóle brzucha. Chorzy są leczeni antybiotykami.
Pasożyty znajdują się prawdopodobnie w wodzie, której żołnierze używają do mycia. Wody nie można pić, ale trudno, by w trakcie kąpieli nie przedostała się ona do ust i dalej do układu pokarmowego. To jest taki pasożyt, który leczony w kraju po 7-10-dniowej kuracji antybiotykowej całkowicie w organizmie ginie - zapewnia rzecznik MON Robert Rochowicz:
Według szacunków, ofiarami pasożytów mogło paść nawet stu żołnierzy.