Prokuratura aresztowała na trzy miesiące 47-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o brutalne morderstwo w Krakowie. Zdaniem prokuratury to on w grudniu 2005 r. zabił, a następnie poćwiartował zwłoki kobiety. Do tej pory śledczym nie udało się ustalić tożsamości ofiary. Zbigniew N. nie przyznał się do przedstawionego mu zarzutu.

Kobieta o nieustalonej dotąd tożsamości zginęła od ciosu w klatkę piersiową. Jej zwłoki zostały następnie poćwiartowane i rozrzucone w różnych częściach Krakowa. Prokuratura przez rok badała sprawę zabójstwa i umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy. Półtora roku później śledztwo zostało podjęte na nowo. Powodem były nowe informacje, uzyskane w sprawie.

Materiał zebrany m.in. przy pomocy policjantów z tzw. wydziału X małopolskiej policji, badającego najtrudniejsze sprawy kryminalne, pozwolił na przedstawienie Zbigniewowi N. zarzutów. Mężczyzna od dłuższego czasu odbywa karę pozbawienia wolności. Za zabójstwo grozi mu kara dożywocia.

Policji nie udało się ustalić tożsamości ofiary. Na podstawie znalezionej czaszki wykonana została rekonstrukcja twarzy kobiety. Ofiara miała około 50 lat, ok. 160 cm wzrostu, ciemne włosy i widoczne na twarzy defekty - m.in. złamany nos. Policjanci z "Archiwum X" ustalili, że ofiara prawdopodobnie była narodowości ukraińskiej lub rosyjskiej i nie miała w Polsce rodziny.