Wadowiccy strażacy zdjęli z dachu kozę. Zwierzę samo tam weszło po ustawionych pustakach. Koza nie chciała wejść do kosza strażaków. Udało się ją przekonać dopiero smaczną i świeżą kapustą.
Koza z fantazją na co dzień mieszka we Frydrychowicach w małopolskiej gminie Wieprz.
Zwierzę na budynek wysoki na 10 metrów weszło samo. Koza wykorzystała pustaki, których użyła jak schodów.
Jednak zejść już nie umiała. Właściciele gospodarstwa wezwali na pomoc strażaków. Ratownicy przyjechali wielkim wozem strażackim z podnośnikiem, ale to wcale nie zachęciło kozy do zejścia.
Udało się ją przekupić dopiero solidną porcją kapusty i zwierzę weszło do kosza, którym bezpiecznie zostało zabrane na dół.