Sprawa lustracji biskupów jest zamknięta - głosi oświadczenie Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi stwierdzili, że nie ma żadnych podstaw do oskarżenia członków Episkopatu Polski o zawinioną i dobrowolną współpracę z Służbami Bezpieczeństwa PRL. Zaznaczono także, że Episkopat nie będzie odnosił się do "tego rodzaju materiałów", które mogłyby pojawić się w przyszłości.
Materiały SB na temat żyjących biskupów Kościoła katolickiego w Polsce jako pierwsza analizowała Kościelna Komisja Historyczna. Wyniki prac komisji ocenił później wstępnie powołany przez Episkopat zespół do spraw oceny etyczno-prawnej, a następnie przesłano je do Watykanu.
Z materiałami tymi zapoznała się watykańska Kongregacja ds. Biskupów, w której gestii leżą decyzje personalne dotyczące biskupów na całym świecie. To ta kongregacja ocenia kandydatów na biskupów i przedstawia ich papieżowi do akceptacji. Podejmuje również decyzje w sprawie zwolnienia biskupa z pełnionego urzędu. Kongregacją kieruje kardynał Giovanni Battista Re.
Według komunikatu Kościelnej Komisji Historycznej, która zakończyła swoje prace w czerwcu 2007 roku, kilkunastu spośród ponad 130 biskupów zostało zarejestrowanych przez organa bezpieczeństwa PRL jako tajni współpracownicy lub kontakty operacyjne lub informacyjne, a jeden z biskupów został zarejestrowany jako agent wywiadu PRL.
Arcybiskup Józef Michalik, ponownie wybrany na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, stwierdził we wtorek: Myśmy byli kategorią ludzi, która była na celowniku ówczesnych władz i przecież nie można było traktować tych ludzi (funkcjonariuszy służb PRL) jako podludzi, tylko trzeba było z nimi rozmawiać kulturalnie.(...) Potem nagle się okazuje, że rozmowy były relacjonowane, tak jak ten ktoś chciał.