W najbliższych dniach poznamy nazwisko kolejnego, wysoko postawionego duchownego, który współpracował z SB - przewiduje Jarosław Gowin, rektor Wyższej Szkoły Europejskiej imienia J. Tischnera.
To kolejny komentarz po aferze arcybiskupa Wielgusa i 12 opublikowanych dziś przez „Dziennik” pseudonimach i kryptonimach biskupów.
Gowin nie chce zdradzić nazwiska duchownego. Mówi tylko, że niebawem dowiemy się o kogo chodzi. Dodaje, że po sprawie arcybiskupa Wielgusa lustracyjny worek w Kościele może się rozsypać: Z tego co wiem chodzi jeszcze o kilka osób. Co do jednej mam pewność, że te zarzuty są prawdziwe. Chodzi tu o żyjącego hierarchę i ta sprawa już wkrótce ujrzy światło dzienne - mówi Gowin. Jak dodaje jednak, po sprawie abpa Wielgusa nic już nie będzie większym wstrząsem dla Polaków.
Gowin sugeruje, że osoba o której ma wiedzę to nie jest żaden z hierarchów, którzy mogą kryć się pod pseudonimami, które dziś ujawnia prasa. Twierdzi, że jeśli Kościół sam nie upora się z problemem lustracji, z gazet będą wysypywać się agenci w sutannach. Dodaje jednak, że czytając wszystkie te informacje trzeba pamiętać, że ogromna większość duchownych oparła się współpracy.