Prokurator, który podpisał nakaz aresztowania byłej posłanki SLD Barbary Blidy postanowił odejść z Ministerstwa Sprawiedliwości. Niebawem będzie jednym ze śledczych w IPN. Jakie mogą być powody tej rezygnacji?
Pojawiają się głosy, że prokurator miał dość całej burzy związanej z dramatem, jaki rozegrał się w domu Blidów. To na razie jedynie spekulacje, ponieważ sam zainteresowany oficjalnie powodów odejścia nie ujawnia. Z kolei jego zwierzchnicy i rzecznik prokuratury decyzji komentować nie chcą: Nie zapadła żadna decyzja. My jedynie zostaliśmy powiadomieni o tym, że złożył wniosek w tamtej instytucji o to, żeby go tam przyjęto. Wątpliwości związane z tym odejściem jednak zostają.
Dramat w domu Blidów rozegrał się w kwietniu. Dwa miesiące później katowiccy śledczy zostali przesłuchani. Nagle w czerwcu prowadzący sprawę afery węglowej i kilka innych spraw, prokurator informuje, że odchodzi. Robi to dużo wcześniej, zanim ABW oficjalnie przyznaje się do błędów, a Janusz Kaczmarek też oficjalnie mówi o słabych dowodach.