Kierowcy ciężarówek, wyjeżdżający z Polski na Białoruś, muszą uzbroić się w cierpliwość. Na przejściach granicznych znów pojawiły się gigantyczne kolejki.
Najdłuższa kolejka tirów jest w Kuźnicy. Tam ciężarówki wyjeżdżające z Polski muszą czekać 21 godzin. Sznur aut czekających na odprawę ma siedem kilometrów długości. Co gorsza, cały czas dojeżdżają nowe samochody.
W Bobrownikach jest lepiej - ciężarówki muszą czekać około dwunastu godzin. Takie weekendowe kolejki były standardem w ubiegłym roku na przejściach granicznych. Praktycznie co tydzień kierowcy, którzy chcieli wyjechać z Polski, musieli odstać kilkanaście godzin.
Przed Świętami Bożego Narodzenia nastąpiło apogeum - czas oczekiwania wynosił blisko 40 godzin. Później jednak ruch bardzo wyraźnie się zmniejszył. Przez kilka tygodni, nawet w największe mrozy, kolejek albo wcale nie było, albo były dużo krótsze, niż obecnie.
Z wyjazdem z Polski nie mają natomiast problemów kierowcy samochodów osobowych i autobusów.