Studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego mają powody do obaw o swoją uczelnianą przyszłość. Szkoła jest bowiem zadłużona aż na 26 milionów złotych. Odwołano już planowaną od dawna budowę nowego gmachu.

Pieniądze przeznaczone na budowę – 13 milionów złotych od władz miasta - poszły bowiem na dokończenie prac przy konstrukcji innego budynku. Władze uczelni przyznają, że bez funduszy od władz byłoby jej bardzo ciężko się utrzymać.

Jeszcze niedawno uczelnia zapowiadała otwarcie nowych kierunków, m.in. modnego prawa czy psychologii. - Jak nie za 5 lat, to może za 50 - mają nadzieję studenci z Zielonej Góry.