W śląskich szpitalach nadal przebywa 49 rannych osób, które przeżyły zawalenie się katowickiej hali wystawienniczej. Kilka osób jest w stanie bardzo ciężkim. Właśnie im, ich rodzinom i rodzinom zabitych pomagają teraz psychologowie.
Myśmy tak przyjęli, że trauma, która się tutaj wydarzyła, działa tak jak kamień rzucony w wodę… rozchodzą się fale. W samym epicentrum są bezpośrednie ofiary tego zdarzenia. W kolejnym promieniu tej fali są rodziny, bliscy i przyjaciele tych ofiar. Trzecia grupa to wszyscy ratownicy, także psychologowie - mówi Andrzej Sira, psycholog z katowickiej policji.
W katastrofie, do której doszło ponad tydzień temu, zginęły 63 osoby. Nadal nieznany jest los dwóch osób, które po tragedii zostały uznane za zaginione. Nie można wykluczyć, że ich ciała wciąż są pod gruzami.