Prezes PKP S.A. Jakub Karnowski przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim, że nie wie, jak jutro będzie przebiegał strajk kolejarzy. Pasażerom poleca, przed podróżą, sprawdzenie w internecie, które pociągi zostały zatrzymane, a które są opóźnione.


Mariusz Piekarski: Panie prezesie, pojechałby pan pociągiem do pracy, na ważne spotkanie albo do szkoły na ważny egzamin?

Jakub Karnowski, prezes PKP S.A.: Nie, między 7 a 9 jutro rano unikałbym niestety, mówię to z dużym bólem jako szef firmy, która odpowiada za 16 procent przewozów pasażerskich w Polsce transportu kolejowego.

Mówi pan wprost swoim klientom: Jutro między 7 a 9 nie przychodźcie na dworce, pociąg po was nie przyjedzie?

Różnie może być. Mówię, że to jest po prostu mniej pewne, niż w normalnym dniu. Bierze się to stąd, że zostaliśmy zaskoczeni decyzją liderów związków zawodowych, o to, żeby ogłosić strajk. Trwają cały czas, w tej chwili trwają rozmowy ostatniej szansy tak żeby uniknąć tego...

Nie ma żadnych dobrych informacji na razie?

Nie ma żadnych informacji. Liczymy na to...

Kompromisu nie ma.

Liczymy na to, że strona związkowa przyjmie do wiadomości fakt, że dostarczyliśmy to czego od nas oczekiwano. Są Przewozy Regionalne, są  Koleje Mazowieckie, są Koleje Wielkopolskie, prawie są Koleje Śląskie w porozumieniu...

W uldze przejazdowej.

W uldze przejazdowej, że kolejarze mają 99-procentową ulgę na przejazd drugą klasą, że mają możliwość wykupu ulgi tylko na przejazdy pierwszą klasą, a emeryci kolejowi mają 80-procentową ulgę.

Panie prezesie, a jeśli jutro ktoś jest jednak zmuszony rano wsiąść do pociągu, pan wie gdzie i na jak długo te pociągi staną? Gdzie nie przyjadą na dworzec?

Od dwóch dni działa nasz komitet, sztab kryzysowy. Sugeruję, żeby przed wyjściem wejść na stronę wczasiestrajku.pl, ta strona już działa.

Tam będą wszystkie informacje, które pociągi nie przyjadą?

Tam będą wszystkie informacje, które uda nam się zebrać. My do tej pory nie wiemy, zarząd PKP nie wie, nie mamy pojęcia, w którym miejscu związkowcy unieruchomią komunikację kolejową w taki sposób, że pasażerowie nie będą mogli z niej skorzystać.

A pan wie chociaż tyle czy pociągi staną te dalekobieżne Intercity, czy raczej te regionalne, które dowożą ludzi rano do pracy i do szkoły?

Ta informacja jest przed nami ukrywana. Nie wiemy tego. Będziemy starali się, oczywiście mamy swoje informacje, swoje sposoby żeby jak najszybciej się starać dowiedzieć. Natomiast po prostu tego dzisiaj nie wiemy. Będziemy pracować całą noc, aby takie informacje uzyskać i wrzucić na stronę internetową tak, aby nasi klienci pasażerowie mieli tą informację tak szybko jak to możliwe.

Poza tą stroną jaki jest jeszcze plan awaryjny? Ma być jutro od -9 do -15. Co zrobicie żeby zminimalizować skutki dla pasażerów tego strajku?

Na 19 największych dworcach będą obecni mobilni informatorzy PKP, którzy będą informować o zakłóceniach w komunikacji

Ale oni nie zastąpią pociągów.

Oni oczywiście nie zastąpią pociągów, ale będą źródłem informacji. Spowodują, że prawdopodobnie nasi klienci będą mniej czekać, jeżeli by się tak zdarzyło, że pociąg będzie unieruchomiony.

Komunikacja zastępcza gotowa?

Na 40 dworcach będziemy podawali ciepłe napoje, 40 największych dworcach w Polsce ciepłe napoje dla tych klientów, którzy przez nieroztropną akcję strajkową zorganizowaną przez liderów związkowych zostaną sparaliżowani.

A co z komunikacją zastępczą? Jak już ktoś przyjdzie na dworzec, pociąg nie przyjedzie, musi do pracy, musi do szkoły jakoś dojechać?

To jest tak, że strajk jest zapowiedziany na dwie godziny, on dotyczy w dużych miastach komunikacja zastępcza w takiej sytuacji jest nie do zorganizowania w tak krótkim czasie.

Czyli nie będzie komunikacji? Nie będzie pociągu, trudno trzeba czekać.

Tak, ale chcę też powiedzieć, że te dwie godziny nie oznacza, że wszystkie pociągi w całym kraju staną na dwie godziny to będzie tak, że jeżeli one będą stały na dworcach. Pociąg musi pojechać do dworców. Te zakłócenia będą, z resztą tak wynika również z zapowiedzi jednego z liderów strajku, że one będą stały różnie. Czasami 10 minut, czasami pół godziny. My nie wiemy w jaki sposób komunikacja będzie uruchomiona, ale to nie znaczy, że komunikacja stanie przez 2 godziny w Polsce.

Panie prezesie gdzie jest granica kompromisu ze związkami? Nie można porozmawiać i dojść do porozumienia w sprawie tych ulg przejazdowych tak, żeby kolejarze faktycznie mieli te tańsze bilety na dojazd do pracy?

Te rozmowy cały czas się toczą. Przypomnę, jestem wstanie to udowodnić przed każdym gremium. Zapraszam państwa, jak będzie taka potrzeba. My spełniliśmy wszystkie postulaty związkowców, z wyjątkiem tego, że Koleje Śląskie nie podpisały jeszcze, formalnie nie weszły do porozumienia. Ale Kolei Śląskich nie było w ubiegłym roku w porozumieniu.

Pan uważa, że pan spełnił wszystkie postulaty.

Tak, spełniliśmy wszystkie postulaty, z wyjątkiem...

I ten strajk nie powinien się odbywać.

Z wyjątkiem absurdalnego postulatu, żeby zapłacić pracownikom PKP osiem i pół tysiąca złotych dodatkowo rocznie. To jest niemożliwe to jest 800 milionów.