„Sprawdź jak idzie budowa Stadionu Narodowego w Warszawie nie ruszając się z domu” – zachęcała spółka budująca stołeczną arenę. W piątek uruchomiła internetową kamerę. Niestety, po kilkunastu godzinach obraz zniknął. Być może transmisję uda się przywrócić w poniedziałek.
Zanim doszło do awarii, kamera na stronie internetowej
pokazywała maszyny do wbijania pali pod budowę Stadionu Narodowego. Warszawiacy wątpią jednak w skuteczność tego typu internetowej kontroli. Można skontrolować, spojrzeć, ale pojedyncze jednostki, takie jak my nie wpłynął na przyspieszenie budowy - powiedział reporterowi RMF FM jeden z mieszkańców stolicy.Z poszczególnych ujęć pod koniec budowy zostanie zmontowany kilkuminutowy film, który będzie pokazywał, jak powstawała nasza narodowa arena. Oby materiał był gotowy przed mistrzostwami w 2012 r. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra: