Gazprom podpisał krótkoterminowy kontrakt na dostawy gazu dla Polski - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Według jego informacji, do Polski zaczął już płynąć surowiec, którego brakowało od początku roku. Od stycznia mieliśmy problemy z dostawami jednej trzeciej paliwa ze Wschodu, nie przesyłała go zależna od Gazpromu spółka RosUkrEnergo. Niemożliwe było więc uzupełnienie magazynów, które świeciły pustkami.
Dzisiejszy podpis pod gazowym kontraktem oznacza zatem, że uda się uniknąć problemów z zaopatrzeniem w gaz w najbliższym sezonie grzewczym. Brak jednej trzeciej surowca ze Wschodu nie umożliwiał uzupełnienia magazynów po zimie, a ta była wyjątkowo ciężka - głównie z powodu wojny gazowej na linii Moskwa - Kijów, gdy Gazprom wstrzymał dostawy błękitnego paliwa do Europy. Po konflikcie z pośrednictwa wykluczono firmę RosUkrEnergo i przez blisko sześć miesięcy nie otrzymywaliśmy od niej zakontraktowanego surowca.
Dzisiejszy podpis to ostatni dzwonek, bowiem zapełnianie magazynów powinno się było rozpocząć już miesiąc temu. Umowa na miliard metrów sześciennych gazu ma obowiązywać do końca września. Co jednak będzie później? Posłuchaj relacji naszego reportera: