Sąd podjął decyzję w sprawie matki półrocznej Magdy z Sosnowca. Wiadomo już, że zażalenie na areszt Katarzyny W. zostało rozpatrzone negatywnie - podaje "Dziennik Zachodni". Sąd Okręgowy w Katowicach utrzymał wcześniejsze postanowienie w mocy, dlatego Katarzyna W. spędzi w areszcie trzy miesiące.
Przypomnijmy, że 19 listopada Katarzyna W. została aresztowana na dwa tygodnie, ponieważ przez sześć tygodni nie wypełniała warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego i nie meldowała się w komisariacie.
Nie zgłaszała się także na wezwania prokuratury. Wydano za nią list gończy. Zatrzymano ją dwa dni później we wsi w pobliżu Białegostoku.
29 listopada, już po zatrzymaniu, katowicki sąd - na wniosek prokuratury - przedłużył okres aresztowania Katarzyny W. do 14 stycznia.
Ponieważ już wcześniej kobieta była dwukrotnie aresztowana, w sumie okres aresztu do tego czasu wyniesie trzy miesiące. Główną przesłanką aresztowania była obawa, że podejrzana może uciec i ukrywać się.
W związku ze stawianymi zarzutami Katarzyna W. była już aresztowana w lutym i w lipcu tego roku; dwukrotnie zwalniał ją katowicki sąd okręgowy - uznając, że nie ma uzasadnionej obawy utrudniania przez nią śledztwa, a grożąca Katarzynie W. surowa kara nie jest wystarczającą przesłanką do aresztowania.
Katarzynie W. postawiono zarzut zabójstwa w połowie lipca, po uzyskaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny. Eksperci uznali, że przyczyną śmierci dziewczynki było uduszenie.
Zniknięcie małej Magdy zgłoszono w końcu stycznia tego roku. Początkowo Katarzyna W. utrzymywała, że dziewczynka została uprowadzona. Potem kobieta powiedziała, że śmierć Magdy była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, a ona ze strachu i w panice ukryła jej ciało. Podejrzana nie przyznaje się do zabójstwa.