Izraelski rząd zdecyduje wieczorem, jak odpowiedzieć na wczorajszy palestyński atak na popularną dyskotekę pod Tel-Awiwem. Zginęło tam 15 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Dziś kolejny terrorysta wysadził się w powietrze. Tym razem obyło się bez ofiar. Armia izraelska przygotowuje się na wypadek kolejnej wielkiej ofensywy na terenach palestyńskich.
Rzecznik izraelskich sił zbrojnych Ron Kitri powiedział, że armia liczy się z tym, iż rząd zleci jej ofensywę podobną do "Muru Obronnego". Już wczoraj o takiej ewentualnością mówił szef izraelskiego sztabu generalnego Szaul Mofas. Ostrzegł, że jeśli nadal będzie dochodzić do aktów terroryzmu, ofensywa na obszarach palestyńskich może być większą nawet od "Muru Obronnego".
Wieczorem w jednej z baz wojskowych gabinet izraelski będzie obradować nad reakcją na kolejne akty terroryzmu. Jednym z głównych tematów ma być sprawa wydalenia z terytoriów palestyńskich Jasera Arafata. Premier Izraela Ariel Szaron obarczył go bezpośrednią odpowiedzialnością za zamachy.
foto RMF
13:30