Za pięć lat Polska razem z Ukrainą będą gospodarzami piłkarskich mistrzostw Europy. Z wyliczeń redakcji ekonomicznej RMF FM wynika, że organizacja tej wielkiej sportowej imprezy może kosztować kilkadziesiąt miliardów euro.
Wygląda na to, że w Polsce znajdą się takie środki. Największa pula – niemal 20 miliardów euro – to pieniądze, które dostaniemy z Unii Europejskiej. Ale bardzo dużą kwotę będziemy musieli znaleźć także w naszym budżecie – będzie to około 4-5 miliardów euro. Do tego dochodzą pieniądze, które wydadzą sponsorzy.
Może się jednak okazać, że koszty będą dużo większe. Włosi w Turynie przed igrzyskami olimpijskimi zainwestowali prawie 25 miliardów euro. Biorąc pod uwagę różnice w warunkach infrastrukturalnych naszego kraju i Włoch, spodziewałbym się, że będą to sumy wielokrotnie większe – przekonuje ekspert finansowy Sebastian Gościniarek.
Rząd powinien sobie jednak z tymi wydatkami poradzić. Minister finansów znalazła dzisiaj w swoim resorcie miliard złotych na budowę stadionu narodowego. Widać w takim dniu jak dzisiaj cuda się zdarzają.
Zaraz po ogłoszeniu informacji o Euro-2012 w Polsce, w górę poszybowały giełdowe indeksy w Warszawie, a główny indeks WIG-20 dynamicznie podskoczył, bijąc dotychczasowy rekord.
Organizacja Euro-2012 oznacza gwałtowny rozwój polskiej gospodarki w ciągu kilku najbliższych lat. Na giełdzie drożały dzisiaj akcje firm budowlanych. Inwestorzy spodziewają się sporych zysków. A to dlatego, że będą one brać udział w budowie infrastruktury przed rozpoczęciem Euro 2012.