Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił zażalenie obrońców byłego senatora oskarżonego o korupcję, Henryka Stokłosy, na przedłużenie aresztu. Zgodnie z wcześniejszą decyzją, Stokłosa ma pozostać w areszcie do 30 grudnia. Sąd obawia się matactwa lub ucieczki oskarżonego. Uchylenie aresztu dla byłego senatora będzie możliwe dopiero po złożeniu przez niego wyjaśnień przed sądem.
Akt oskarżenia wobec Stokłosy, jego księgowej Elżbiety N. oraz byłego sędziego sądu administracyjnego z Poznania Ryszarda S. trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie w czerwcu. Prokuratura postawiła Stokłosie 21 zarzutów. W latach 1989-2005 miał uzyskiwać nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, których oddzielny proces jest już w toku, a także dzięki kontaktom z sędzią sądu administracyjnego z Poznania. Stokłosa nie przyznaje się do zarzutów.
Księgowej oskarżonego Elżbiecie N. zarzuca się pomocnictwo w łapownictwie i wyłudzeniach, a sędziemu Ryszardowi S. przyjmowanie korzyści majątkowych, których wysokość to około 40 tysięcy złotych.
Stokłosę, poszukiwanego międzynarodowym listem gończym, zatrzymała w 2007 roku niemiecka policja. W grudniu tego samego roku został wydany Polsce na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.