W dwa tygodnie po zakończeniu strajku w kopalni „Budryk” liderzy protestu znów grożą protestem. Ich zdaniem zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej złamał zapisy porozumienia. Władze JSW chcą dyscyplinarnie ukarać dwie osoby, między innymi Wiesława Wojtowicza, nieformalnego przywódcę strajku.
Uważam, że jest to złamanie tego zapisu. W związku z powyższym zwracamy się do załogi z zapytaniem, co mamy w takiej sytuacji zrobić - mówi Grzegorz Bednarski, przewodniczący kopalnianego związku zawodowego "Kadra".
Decyzja o ogłoszeniu pogotowia strajkowego ma zapaść w południe. Taką formę protestu poparli prawie wszyscy górnicy pierwszej zmiany, w sumie trzysta osób: