Wicepremier Jarosław Gowin na konferencji w Brukseli przekonywał, że możliwy jest kompromis ws. budżetu UE i mechanizmu warunkowości. "Nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych" - powiedział.
Gowin rozmawiał w czwartek w Brukseli z unijnymi komisarzami. Rozmowy dotyczyły m.in. unijnego budżetu i funduszu odbudowy.
Jak powiedział wicepremier, w rozmowach starał się wytłumaczyć racje, dla których Polska wnosi zastrzeżenia do obecnego kształtu mechanizmu warunkowości. Z drugiej - jak zaznaczył - przedstawiał argumenty wskazujące na możliwość zawarcia kompromisu.
Jego zdaniem, prowizorium budżetowe byłoby dla Polski i innych krajów UE czymś niekorzystnym wbrew niektórym głosom w polskiej debacie publicznej. Dlatego uważam, że w interesie wszystkich Europejczyków jest znalezienie dobrego kompromisu. (...) Taki kompromis jest możliwy nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia (dot. warunkowości - PAP), to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych - powiedział.
Zaznaczył, że "deklaracja interpretująca" mogłaby być przygotowana przez służby prawne w KE. Musiałaby być jednak potwierdzona przez Radę Europejską. Tu z całą pewnością jest punkt ciężkości - jasne stanowisko Rady Europejskiej, że zasada warunkowości nie będzie wykorzystywana do tego, żeby naciskać, wywierać nieuzasadniony nacisk na poszczególne państwa członkowskie w kwestiach innych niż uczciwe wykorzystywanie funduszy unijnych - powiedział.
Dodał, że wierzy, że porozumienie zostanie osiągnięte. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ewentualne weto nie tylko uruchomi w sposób automatyczny procedurę prowizorium budżetowego, ale może też uruchomić, co moi rozmówcy nazywali planem B, planem, o którym mówią bardzo niechętnie, a którego całkowicie nie wykluczają, czyli jakąś formę współpracy między 25 pozostałymi państwami unijnymi - zaznaczył.
Podkreślił, że na spotkaniach w Brukseli zwracał uwagę na rozbieżności między wytycznym sformułowanymi w lipcu przez Radę Europejską, a tym kształtem projektu rozporządzenia, który został nadany mu pod wpływem Parlamentu Europejskiego.
Polska nie zgłasza najmniejszych zastrzeżeń do takiej formuły zasady warunkowości, która wiąże przyznawanie pełnych środków budżetowych z transparentnym, uczciwym wykorzystywaniem ich. Jesteśmy jednym z liderów europejskich, jeśli chodzi o uczciwość wykorzystywania funduszy unijnych. Trudno jednak nie zauważyć, że wiele mglistych elementów zawartych nie tylko w preambule, także w artykule drugim tego projektu rozporządzenia, może podlegać bardzo różnorodnym interpretacjom, może być w przyszłości wykorzystywana do poddawania kolejnych państw członkowskich - dzisiaj Polski i Węgier, a w przyszłości być może państw południa albo innych krajów - nieuzasadnionej presji - powiedział.
Dodał, że Polska chce mieć pewność, że zasada warunkowości dotyczy wyłącznie kwestii związanych z transparentnym i uczciwym wykorzystywaniem funduszy unijnych.
Polska i Węgry sprzeciwiają się, by w budżecie UE środki były powiązane z praworządnością i grożą wetem. Wciąż trwają negocjacje na najwyższym szczeblu. Weto oznaczałoby utratę dla Polski 64 mld euro w ciągu trzech lat.