Bele siana, rozlana gnojówka i odpalone race - tak wyglądał protest AGROunii przed gmachem resortu rolnictwa w Warszawie. Jego uczestnicy zamocowali na drzwiach gmachu łańcuchy i kłódki, którym towarzyszyły tabliczki z napisem: "Afrykański Pomór Świń. Zakaz wstępu". "Nie ma przyzwolenia na to, żeby ministerstwo, które nie działa, mogło być otwarte" - tłumaczył lider AGROunii Michał Kołodziejczak. "Oni zamknęli się na nas. Dzisiaj my ich zamykamy w tym gmachu" - dodał.
Swoim protestem rolnicy z AGROunii chcieli zwrócić uwagę na kilka problemów - m.in. Afrykański Pomór Świń i zamykane z jego powodu gospodarstwa rolne, a także spadek ceny. Kilogram jabłek deserowych u polskiego rolnika kosztuje 50 groszy. Cena ziemniaków jest z dnia na dzień coraz niższa, gdzie widzimy w marketach ceny coraz wyższe - tłumaczył Kołodziejczak. Rolnicy dokładają do produkcji, nie wiedzą już, na co się przebranżowić - stwierdził.