Potężne pożary wybuchły wczoraj na Opolszczyźnie. W dwóch największych - niedaleko zakładów chemicznych w Kędzierzynie-Koźlu i Jeziora Turawskiego - spłonęło 320 hektarów nieużytków oraz kilka hektarów lasu. Rannych zostało czterech strażaków. W sumie w regionie odnotowano 50 pożarów.

Niedaleko osiedla Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu, w pobliżu zakładów chemicznych, ogień strawił 300 hektarów nieużytków. W akcji gaśniczej brały udział 23 zastępy straży pożarnej. Rannych zostało czterech strażaków. Jeden skręcił nogę, a trzech zatruło się gazami pożarowymi. Dwóch z nich straciło przytomność. Zostali przewiezieni do szpitala, a tam podpięci do namiotów tlenowych.

Drugi pożar, w pobliżu Jeziora Turawskiego, pochłonął 20 hektarów nieużytków i 3 hektary lasów. Tam ogień gasiły 22 zastępy.

W obu akcjach strażaków wspomagał dromader, czyli specjalny samolot do gaszenia pożarów. Wiał silny wiatr, który przenosił ogień. Dodatkowo teren nad Jeziorem Turawskim porośnięty był chaszczami, które płonęły jak słoma. Teren w Blachowni jest z kolei nierówny - strażacy nie mogli dojechać na miejsce wozami i musieli przenosić cały sprzęt.

Plaga wypalania traw

Według strażaków, większość wtorkowych pożarów powstała w wyniku wypalania traw. W przypadku dwóch największych pożarów pod uwagę brane jest również celowe podpalenie.

Z wyliczeń opolskiej straży wynika, że od połowy marca strażacy wyjeżdżali prawie 800 razy do pożarów traw, łąk, pastwisk i poszycia leśnego. Średnio 80 razy dziennie. Dla porównania przez cały najbardziej intensywny dla nas poprzedni weekend nasi strażacy gasili prawie 300 pożarów, a koledzy strażacy z Ołomuńca w Czechach mieli w tym samym czasie tylko 44 akcje. To wynik braku świadomości wypalających trawy - powiedział rzecznik opolskiej straży Adam Janiuk.

Straż pożarna przypomina, że za wypalanie traw straż lub policja mają prawo nałożyć karę w wysokości nawet 500 złotych. Jeśli zaś sprawa trafi do sądu, ten może nałożyć grzywnę do 5 tysięcy złotych. Dodatkowo rolnikom mogą zostać zmniejszone dopłaty bezpośrednie.

Jeżeli w Twojej okolicy pojawi się pożar, daj nam o tym znać na Gorącą Linię RMF FM.

W każdej chwili możesz wysłać nam informację, zdjęcia lub film na Gorącą Linię RMF FM.

1. Wyślij informację SMS-em lub zdjęcia MMS-em na numer Gorącej Linii:


600 700 800

2. Możesz też wysłać zdjęcia i filmy e-mailem:


fakty@rmf.fm

3. Możesz skorzystać ze specjalnego formularza.