Walczymy o nasze życie i zdrowie - mówią mieszkańcy mazowieckiego Wyszogrodu. W ich miejscowości rozpędzone ciężarówki taranują samochody osobowe, kilka wylądowało na ogrodzeniu jednego z domów, mimo że białe tablice z nazwą miejscowości nakazują jechać z prędkością 50 km/h.
Mieszkańcy widzą rozwiązanie; wystarczy ustawić maszt fotoradaru, który powinien skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Koszt to niecałe 13 tysięcy złotych. To jednak zbyt dużo dla policji i urzędników gminy z ośmiomilionowym budżetem. Z mieszkańcami Wyszogrodu i sekretarzem gminy rozmawiał reporter RMF Paweł Świąder: