Filipińska armia dostała rozkaz wytropienia i zniszczenia separatystów islamskich odpowiedzialnych za śmierć amerykańskiego misjonarza i filipińskiej pielęgniarki na wyspie Mindanao. Zakładnicy zginęli podczas próby odbicia. W potyczce śmierć poniosło również czterech islamistów.
Rozmawiałem z prezydentem Filipin – panią Arroyo. Zapewniła mnie, że jej rząd zrobi wszystko, by pociągnąć terrorystów do odpowiedzialności, za to jak potraktowali parę Amerykanów. Sprawiedliwość zostanie wymierzona - mówił prezydent George W. Bush.
Filipińska armia jest przekonana, że w dżungli na Mindanao nadal ukrywają się oddziały Abu Sayyaf, wraz z ich przywódcami. W ubiegłym miesiącu Waszyngton wyznaczył nagrodę w wysokości 5 milionów dolarów za głowy 5 czołowych dowódców tej organizacji.
Rys. RMF
09:50