Jest akt oskarżenia w sprawie nieuczciwego członka komisji wyborczej we Wrocławiu. Prokuratura postawiła mu zarzut sfałszowania protokołów. 71-letni mężczyzna „unieważnił” ponad 50 kart z oddanymi głosami.
Na kartach nanosił dodatkowe krzyżyki. Fałszerstwo zauważył inny członek komisji. Szybko powiadomił przewodniczącą, a ta z kolei policję.
71-latek tłumaczył, że nie wie, dlaczego zaczął podrabiać karty. Stwierdził, że wpadł w amok i celował w karty, w których skreślano kandydata, który - jego zdaniem - miał najwięcej głosów. "Ofiarą ataku" stał się poseł PO Bogdan Zdrojewski, na którego w całym okręgu wrocławskim zagłosowało ponad 230 tysięcy osób.
Mężczyzna przyznał się do winy i zapowiedział dobrowolne poddanie się karze. Za to, co zrobił, grozi do trzech lat więzienia.