"Mamy być może początek przełomu, poznamy to po efektach" - powiedział w rozmowie z internetowym Radiem RMF24 Maciej Dancewicz. W ten sposób wiceszef Fundacji Wolność i Demokracja, która prowadzi poszukiwania ofiar zbrodni wołyńskiej na Ukrainie, komentuje wczorajszą deklarację szefów MSZ Polski i Ukrainy. Ministrowie stwierdzili, że nie ma przeszkód do prowadzenia przez Polskę prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy.
Maciej Dancewicz uważa, że o przełomie można by było mówić, gdyby za wczorajszą deklaracją poszły konkretne zgody dla jego ekip, które rok temu musiały przerwać prace ziemne w Puźnikach w obwodzie Tarnopolskim. Tam znaleziono szczątki Polaków.
Na razie to jest deklaracja życzliwości (...) Wierzę, że ona zakończy się właściwie dla nas, bo czekamy na to długo, nie tylko my - przyznał wiceszef Fundacji Wolność i Demokracja w rozmowie z Radiem RMF24.
Według Dancewicza problemem jednak nie jest stanowisko najwyższych władz w Kijowie, a urzędników niższego szczebla.
Nawet jeśli jakaś życzliwość jest, to nie można wykluczyć, że ktoś niżej nie będzie próbował tego utrudniać, bo mam wrażenie, zresztą też doświadczenie, że takie ruchy gdzieś się po prostu dzieją - stwierdził.
W Puźnikach po odnalezieniu szczątków polskich ofiar nie zezwolono na ekshumacje. Nie ma też mowy o ponownych pochówkach.
We wtorek Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
W środę szef Insytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki zapewnił, że specjaliści z kierowanej przez niego instytucji są w stanie w ciągu doby wyjechać na Ukrainę i rozpocząć prace poszukiwawacze i ekshumacyjne. Kluczowe jest jednak pozytywne rozpatrzenie przez Ukraińców wniosków, które polski Instytut wysyłał w latach 2017-2024, prosząc o zgodę na podjęcie prac.