Do kraju wróciły dwie Polki najciężej ranne w zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie. Przyleciały wojskową CASĄ, która po godz. 16 wylądowała na warszawskim Okęciu. Kobietami zajmą się teraz lekarze Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów w Warszawie.
Jak poinformował WIM w wydanym komunikacie, od momentu tragicznych zdarzeń do jakich doszło w Tunisie, personel medyczny placówki pozostawał w pełnej gotowości do przyjęcia osób rannych w zamachu.
"Przedstawiciel WIM na miejscu, w tunezyjskich szpitalach zapoznał się ze stanem poszkodowanych Polaków. Po konsultacjach medycznych postanowiono, że osoby najciężej ranne zostaną skierowane do leczenia w wojskowym szpitalu przy ul. Szaserów w Warszawie. Wybór WIM spowodowany jest faktem, iż to właśnie w naszym szpitalu pracuje zespół lekarsko-pielęgniarki, najbardziej doświadczony w leczeniu skomplikowanych ran, zadanych wojskową bronią bojową" - podkreśla szpital.
Ranni w zamachu mają zostać objęci całościową opieką specjalistyczną, w tym opieką psychologiczną zespołu z Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego WIM. Wsparcie psychologiczne może być udzielone także ich bliskim.
Osiem pozostałych poszkodowanych osób, które wróciły do kraju w piątek przed tygodniem, trafiło do Centralnego Szpitala Klinicznego MSW przy ul. Wołoskiej. W środę dwie z nich opuściły szpital.
(abs)