Czternaście dni będą czekać osoby z „listy Wildsteina” na wyjaśnienie, dlaczego ich nazwiska znalazły się w ujawnionym spisie. Taki termin przewiduje przyjęta dziś przez Sejm „szybka ścieżka” postępowania.
Osoby zainteresowane wyjaśnieniem swojej domniemanej obecności na „liście Wildsteina” powinny udać się do oddziału regionalnego Instytutu Pamięci Narodowej. Aby złożyć wniosek, należy przyjść osobiście z dowodem osobistym i wypełnić odpowiedni formularz.
Decyzja Sejmu przesunęła osoby, których nazwiska znalazły się na „liście „Wildsteina”, na początek kolejki oczekujących na wyjaśnienie ich statusu w IPN. Dawniej terminy rozpatrzenia wniosków zależały od kolejności zgłoszeń.
Jeśli jednak okaże się, że nasze nazwisko nie znalazło się na liście przypadkowo, okres oczekiwania na wyjaśnienie szczegółów będzie dłuższy. Ostatnio czas ten wydłużył się jeszcze bardziej, tylko w lutym w lubelskim oddziale IPN złożono ponad 500 wniosków, a kolejnych tysiąc zostało pobranych. Sytuację mogłyby poprawić tylko dodatkowe etaty, ale na to prawdopodobnie nie ma szans.