Zarzut "sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach" usłyszał sternik statku Czarna Perła po środowej kolizji z pogłębiarką na Motławie. Zakończyło się jego przesłuchanie w prokuraturze.
Ostatecznie za poszkodowane w tej kolizji uznane zostały 4 osoby, w tym roczne dziecko. Według prokuratury, do zdarzenia doszło, ponieważ Czarna Perła nie zachowała na Motławie właściwego toru, który umożliwiałby jej bezpieczne przepłynięcie obok pogłębiarki.
Sternik kierował pasażerskim statkiem w tak zwanym stanie "po użyciu", ale nie "pod wpływem alkoholu". To nie ma znaczenia dla kwalifikacji samego przestępstwa, ale zostało opisane w treści zarzutu.
Sternikowi grozi do 10 lat więzienia. Nie przyznał się do winy. Prokurator objął go dozorem policyjnym. Zawiesił także w wykonywaniu zawodu szypra I klasy Żeglugi Krajowej oraz nakazał powstrzymanie się od prowadzenia na wodzie wszelkich pojazdów mechanicznych.