Zawiadomienie o przestępstwie propagowania rasizmu i dyskryminacji w czasie Marszu Niepodległości złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Żoliborz Jonny Daniels, prezes Fundacji From the Depths. "Jako dumny Żyd polskiego pochodzenia jestem oburzony i wstydzę się, że obywatele tego kraju mogą dokonywać tak haniebnych czynów. Oczekuję, że prokurator podejmie działania przeciwko tym pojedynczym osobom, które złamały prawo" - oświadczył Daniels, cytowany w komunikacie Fundacji.
Każda z tych łamiących prawo osób została sfilmowana przez media i monitoring miasta, nie ma więc żadnego usprawiedliwienia dla osób, które powinny ich ścigać i ukarać. Wiemy z przeszłości, że akty i słowa, o których mowa, mogą łatwo doprowadzić do przemocy, zamieszek i już wzbudziły niepokój wśród mniejszości narodowych w Polsce i wszystkich przyzwoitych, pokojowo nastawionych Polaków - zaznaczył Daniels.
Uczestnicy sobotniego marszu trzymali m.in. transparenty z hasłami: "Europa będzie biała albo bezludna" czy "Czysta krew, trzeźwy umysł".
W komunikacie Fundacji przypomniano również, że pojawiły się doniesienia o wykrzykiwaniu w czasie marszu haseł takich jak "Sieg Heil", "Biała siła", "Żydzi won z Polski" i "Usunąć żydostwo z władzy".
Podkreślono, że wykrzykiwane hasła i prezentowane transparenty dotyczyły nawoływania do nienawiści na tle różnic etnicznych i rasowych, do czego odnoszą się artykuły Kodeksu karnego: 256, 257 i 119.
(e)