Czy Polska otrzyma od 4 do 7 milionów euro na pomoc dla najuboższych regionów? Jak donosi korespondentka RMF w Brukseli, która zdobyła poufny raport Komisji Europejskiej, możemy mieć z tym poważne problemy.
Pieniądze mielibyśmy otrzymać z pierwszym dniem członkostwa w Unii Europejskiej. By do tego doszło, niezbędne są: sprawna administracja, dobra koordynacja między ministerstwami oraz przekazywanie na czas niezbędnych informacji do Brukseli, czyli to wszystko, co w naszym kraju szwankuje. Urzędnicy unijni uważają, że po wyborach pogłębił się bałagan w polskiej administracji. Obecnie nie wiadomo nawet, kto w polskim rządzie odpowiada za koordynację i wykorzystanie unijnych dotacji. W poprzednim rządzie był to obowiązek ministra do spraw rozwoju regionalnego, obecny rząd zlikwidował to ministerstwo. Polacy spóźniają się również z przekazywaniem dokumentów. Do tej pory nie wysłano tak zwanego „Narodowego planu rozwoju”, który jest niezbędny dla ustalenia programowania i finansowania pomocy z funduszy strukturalnych. Nie dopełniono także porozumienia w sprawie unijnych jednostek terytorialnych. Chodzi o to, by nasze województwa odpowiadały unijnym jednostkom statystycznym. Jeśli nie uporamy się z tym, Polska będzie miała trudności z zakończeniem rokowań regionalnych, a pieniądze mogą nam „przejść koło nosa”.
07:50