Ograniczenie dostaw gazu importowanego z Rosji nie dotknie gospodarstw domowych –zapewnia Ministerstwo Gospodarki. Zmniejszone zostały za to dostawy dla zakładów chemicznych. Wszystko przez wyjątkowo silne mrozy na wschodzie Europy.
Od wczoraj drastycznie spadły dostawy gazu na przejściu granicznym w Drozdowiczach. Wczoraj wieczorem spadek sięgnął ok. 34 proc. Dziś, mimo wprowadzenia tzw. czwartego stopnia zasilania dla zakładów chemicznych, spadek pogłębił się o 2 proc. - powiedział minister gospodarki Piotr Woźniak.
Szef resortu gospodarki zapowiedział, że gdyby doszło do dalszych ograniczeń dostaw gazu ze Wschodu, rząd musiałby przyjąć rozporządzenie, pozwalające na ograniczenia dostaw dla kolejnych zakładów przemysłowych, na początek dla hut.
Woźniak nie odpowiedział, na ile czasu wystarczą zapasy gazu. Trudno powiedzieć, na ile wystarczy, bo mamy sytuację zmienną - powiedział. Jednak według niego, magazynów jest zbyt mało, bo przez ostatnie 4 lata nie dokonano inwestycji w tym zakresie. Zapewnił jednak, że deficyt gazu nie dotknie zwykłych ludzi.