PiS jest partią prounijną. Prezes Kaczyński nigdy nie formułował postulatu polexitu - powiedział środowej "Rzeczpospolitej" doradca rządu Waldemar Paruch. Podkreślił, "że to, co różni partie opozycyjne od rządzącej, to fakt, że PO jest partią euroentuzjastyczną, a PiS partią euro-realistyczną". Doradca rządu odniósł się w ten sposób do pytania, czy PiS nie będzie miało problemów z "łatką polexitu" przed wyborami do PE.
Wybory do PE będą dla PiS trudne. Nie jest łatwo zmobilizować do nich mieszkańców wsi, co nie stanowi problemu w miastach. Wybory europejskie nie mają zasadniczego znaczenia dla kształtu polskiej sceny politycznej. Około 20 proc. wyborców to twardy elektorat PiS, głównie za sprawą prezesa Kaczyńskiego. 20 proc. to przeciwnicy PiS. 60 proc. głosuje z powodów sytuacyjnych, kontekstowych i innych czynników ważnych w danym czasie. Rozumowaniem politycznym kieruje się co czwarty wyborca. Pozostałe 75 proc. nie myśli kategoriami lewica-prawica - twierdzi Waldemar Paruch w rozmowie z gazetą.
Pytany, czy obóz władzy nie obawia się powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki, powiedział, że Tusk nigdy nie wyszedł z polskiej polityki.
Donald Tusk nigdy nie wyszedł z polskiej polityki, trudno więc mówić o powrocie. Zawsze był w niej obecny. Dzisiaj nie widać mocnego przyzwolenia społecznego na to, by Tusk podjął rywalizację z Dudą o prezydenturę, no może poza twardym elektoratem PO (ok. 20 proc. ogółu wyborców). Tuska obciążają jego rządy jako premiera, nie da się wymazać efektów ośmiu lat - ocenił pełnomocnik premiera ds. Centrum Analiz Strategicznych.
Waldemar Paruch dodał, iż po Tusku "widać, że kalkuluje powrót".
Kończy mu się praca i kończy się kariera jego promotorki politycznej Angeli Merkel. Tusk jest zbyt młodym politykiem na emeryturę. Nie ma entuzjazmu Polaków dla jego powrotu do polityki w Polsce - zauważył doradca rządu w wywiadzie dla "Rz".(PAP)