Policjanci i prokuratorzy badają przyczyny katastrofy budowlanej na drodze z Krakowa do Zakopanego. W sobotę rano w Stróży w powiecie myślenickim zawalił się nowo budowany wiadukt. Zginął pracownik firmy, która budowała ten odcinek trasy.
Na pewno to jest zbieg kilku okoliczności: padający cały dzień wczorajszy deszcz, który podmył ten teren, na którym stała konstrukcja. Czy to jest kwestia zaniedbań – nie mogę jednoznacznie w tej chwili się wypowiedzieć - powiedział radiu RMF Szymon Sala z myślenickiej policji.
Ekspert od konstrukcji stalowych, inż. Piotr Kubatko powiedział, że trudno jeszcze wyrokować, dlaczego doszło do katastrofy. Stwierdził jednak, że rolę mogła odegrać temperatura otoczenia – konstrukcję montowano, gdy było bardzo gorąco, a w sobotę w Małopolsce znacznie się ochłodziło. Jeżeli nie przewidziano żadnych możliwości ruchu, to na skutek zmiany temperatury mogło nastąpić uszkodzenie podpór, mocowań - podkreślił Kubatko.
Z powodu wypadku ruch na Zakopiance był przez kilka godzin zablokowany, a później - mocno utrudniony.