Na podstawie jakiego prawa zbieracie informacje o protestujących w Dolinie Rospudy? – pyta policję Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Według „Dziennika” komendant główny nakazał policjantom w całej Polsce zbierać dane o aktywistach organizacji ekologicznych.
Zgodnie z rozkazem pod lupą mają znaleźć się działacze i organizacje "zagrażające rządowemu programowi obwodnicy w Dolinie Rospudy". Komenda główna tłumaczy, że chodzi jej wyłącznie o uniknięcie konfliktu między przeciwnikami i zwolennikami budowy przez Dolinę Rospudy obwodnicy Augustowa.
Sam komendant główny uważa, że nie złamał ani nie naciągnął prawa: Tu nie chodzi o zbieranie informacji niejawnych, tylko o rozpoznanie, z kim mamy do czynienia, ile tysięcy ludzi przyjedzie do doliny oraz o badanie opinii na forach internetowych. W tym piśmie nie ma nic poza dobrymi intencjami - tłumaczy "Dziennikowi" Konrad Kornatowski.