Policja finalizuje zakup systemu TETRA. Umożliwi on prowadzenie szyfrowanych rozmów, których nie da się już łatwo podsłuchać. KGP chwali się rozstrzygnięciem ciągnącego się latami projektu. Problem w tym, że działa na granicy prawa - pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Według "DGP" nowy system łączności ma wdrożyć konsorcjum amerykańskiej firmy Motorola Solutions. "KGP podpisała z nim umowę w ramach postępowania z wolnej ręki. Problem w tym, że wcześniej rozpoczęte postępowanie w ramach prawa zamówień publicznych, które Policja unieważniła, jest wciąż ważne" - zaznacza dziennik.
"Krajowa Izba Odwoławcza decyzję KGP o odrzuceniu dwóch pozostałych (poza odrzuconą wcześniej Motorolą) konsorcjów i unieważnieniu całego postępowania uznała za nieważną. Policja - mimo orzeczenia KIO - podpisała umowę z Motorolą. I stoi na stanowisku, że wszystko jest w porządku" - czytamy.
Zdaniem "DGP", KIO 26 sierpnia nakazała Policji unieważnić unieważnienie przetargu i wybrać wykonawcę spośród dwóch pozostałych konsorcjów: Indry i Sprinta. Umowa z Motorolą została podpisana dokładnie dwa tygodnie później - 9 września - czyli gdy Policja znała już decyzję KIO. Skomentowała tę sytuację pisząc, że +zamawiający nie ma obowiązku wykonywania nieprawomocnych wyroków KIO, w szczególności kiedy sam składa skargę na taki wyrok+" - pisze dziennik.
"Uczestnicy postępowania nie chcieli komentować sytuacji. Niewykluczony jest wariant, w którym Izba uzna, że co prawda doszło do naruszenia, ale nakaże Policji jedynie zapłatę kary" - ocenia gazeta.