Setki protestujących wyszło na ulice pakistańskiego miasta Karaczi potępiając Indie i protestując przeciwko rosnącemu napięciu między sąsiadującymi i rywalizującymi ze sobą krajami. "Jeśli tak się stanie, że dojdzie do wojny, będziemy wszyscy walczyć. Nawet nasze dzieci. Ale nie chcemy wojny" - zapewniała jedna z protestujących.

Pakistan i Indie umacniają swe granice, gromadząc na nich dodatkowe siły - największe od piętnastu lat. Zdaniem komentatorów powinno jednak skończyć się na pokazie siły i wojnie słów - do konfrontacji nie dojdzie. Podkreślają, że po pierwsze cały czas trwają dyplomatyczne zabiegi Zachodu, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. Waszyngton ma świadomość, że konfrontacja Indii i Pakistanu, które od 1947 roku stoczyły trzy wojny, mogłaby doprowadzić do upadku międzynarodowej antyterrorystycznej koalicji. Pakistan, przynajmniej częściowo, spełnił żądania władz w New Dehli. Aresztowano dwóch przywódców separatystycznych islamskich bojówek, które Indie obarczają odpowiedzialnością za zamach na parlament w New Dehli z trzynastego grudnia. Indie już określiły te aresztowania mianem "kroku w dobrym kierunku".

11:00