Producent muzyczny Dariusz K,. odpowiadający za śmiertelne potrącenie kobiety na przejściu dla pieszych, zaprzeczył przed sądem jakoby w chwili wypadku był pod wpływem narkotyków. "Kokainę zażyłem dzień przed wypadkiem” – mówił były mąż Edyty Górniak.

Prokurator Urszula Jasik-Turowska nie uwierzyła argumentom oskarżonego. Udowodnimy, że pan był pod wpływem narkotyku. Ja nie wierzę w to, że pan był po użyciu - mówiła.

Druga rozprawa w procesie Dariusza K. ma się odbyć 1 kwietnia. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.

Do wypadku spowodowanego przez Dariusza K. doszło 13 lipca 2014 r. na warszawskim Ursynowie. Kobieta przechodziła na zielonym świetle, kiedy uderzyło w nią auto muzyka. Zdaniem śledczych w momencie wypadku Dariusz K., jechał 82 km/godz., czyli przekroczył prędkość o ponad 32 km/godz. Biegły stwierdził także, że hamować zaczął dopiero po uderzeniu w kobietę.

(mn)