Gdańska prokuratura sprawdza powiązania policji z kradzieżami paliwa z rurociągów Rafinerii Gdańskiej. W toku śledztwa pojawiło się nazwisko jednego z komendantów. To właśnie na podległym mu terenie biegną feralne rurociągi.
Policjant zrezygnował z pracy i przeszedł na emeryturę.
Śledztwo rozpoczęto po tym, jak prokuratorzy znaleźli dowody na nietypowe działania policji. Mogła ona „źle reagować” na informacje o kradzieżach – chodzi o lekceważenie informacji i niepodejmowanie działań.
Zapadła więc decyzja o wszczęciu oddzielnego dochodzenia, dotyczącego zachowania policjantów. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów – wciąż zbierane są dowody. Posłuchaj relacji Wojciecha Jankowskiego: