W Małopolsce brakuje aparatów do ogrzewania pozaustrojowego osób w głębokiej hipotermii. W ciągu ostatniej doby lekarze przyjęli czterech takich pacjentach, a dysponują tylko dwoma aparatami. Kolejny wychłodzony pacjent miał być przetransportowany do Krakowa z okolic Krosna. Niestety zmarł, zanim na miejsce dotarł śmigłowiec.
W Centrum Leczenia Hipotermii w Krakowie lekarze walczą o życie kobiety wydobytej z lawiny w rejonie Wielkiej Świstówki w Tatrach.
Do drugiego aparatu podłączony został mężczyzna, którego w stanie głębokiego wyziębienia znaleziono na Podhalu. Dla kolejnego pacjenta już niestety nie było urządzenia do ogrzewania pozaustrojowego - mówi reporterowi RMF FM koordynator Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej Sylweriusz Kosiński.
Specjalnym aparatem ogrzewany jest również mężczyzna, który został znaleziony w okolicach Nowego Targu z temperaturą 22 stopni C.
Z kolei pacjent, który został znaleziony w okolicach Krakowa jest leczony w jednym ze szpitali metodami tradycyjnymi. Został znaleziony w niedzielę rano niedaleko Krakowa prawdopodobnie po próbie samobójczej.