Zwiększone natężenie ruchu w niektórych miastach w związku z Czarnym Piątkiem. Parkingi w pobliżu galerii handlowych były oblężone - informują GDDKiA i komenda policji.
Gdański rzecznik GDDKiA powiedział, że "mapy pokazują zwiększone natężenie ruchu". Podobnie oceniła w piątek sytuację Ewa Szymańska z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie: Dziś Warszawa jest intensywnie oblężana przez uczestników ruchu drogowego, (...) może dlatego, że dziś jest ten dzień w roku, gdy dużo osób robi zakupy.
Potwierdził to rzecznik prasowy jednej z warszawskich galerii handlowych. Przez cały dzień odnotowujemy zwiększoną liczbę klientów. Parking jest niemal w pełni zajęty, obłożenie miejsc waha się na poziomie ponad 90 proc. - powiedział.
Podobnie jest w innych miastach, m.in. w Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku czy Rzeszowie.
Organizowane przez sklepy wyprzedaże w tzw. Black Friday (Czarny Piątek) i Cyber Monday (cyfrowy poniedziałek) wywodzą się ze Stanów Zjednoczonych. Zyskują coraz większą popularność w Europie, także w Polsce.
Czarny Piątek jest obchodzony następnego dnia po Święcie Dziękczynienia - w tym roku to 23 listopada. Głównie organizują go sklepy stacjonarne, ale w akcji obniżek biorą też udział e-sklepy. Natomiast Cyfrowy Poniedziałek dotyczy tylko sklepów internetowych. W tym roku wypada 26 listopada.
Neurobiolog Paweł Boguszewski z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Nenckiego PAN, który był gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM , opowiadał o zachowaniu konsumentów w takie dni, jak Black Friday.
Odkrywamy łowcę. Ten naturalny instynkt, który jest wdrukowany w nasze geny - podkreślił dodając: Kupujemy, ponieważ nasz mózg jest tworem, który ma nam nie zapewnić dobra, tylko ma nam zapewnić przeżycie.
Do przeżycia potrzebujemy zasobu. W związku z tym naturalnie chcemy dążyć do posiadania czegoś więcej, a jeżeli jeszcze jest to umiejętnie podsycone, to wtedy rzeczywiście zaczynamy odczuwać wręcz fizyczną potrzebę kupienia czegoś bądź niestracenia okazji - tłumaczy obłęd jaki często ogarnia konsumentów, naukowiec.
Jak przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wszystkie produkty kupione na wyprzedaży można reklamować.
W przypadku towarów kupionych stacjonarnie "jeżeli produkt ma wadę, należy zwróć się do sprzedawcy w ciągu 2 lat od dnia wydania rzeczy" - podaje UOKiK. Dodaje, że: Można żądać naprawy lub wymiany towaru, obniżenia ceny. Przedsiębiorca musi rozpatrzyć taką reklamację w ciągu 14 dni - jeśli nie dotrzyma terminu, przyjmuje się, że ją uznał. Jeśli wada jest istotna, możesz żądać nawet odstąpienia od umowy. Aby zgłosić reklamację najlepiej posiadać dowód zakupu np. paragon, potwierdzenie przelewu - radzi urząd.
Gdy kupujesz przez internet masz prawo do reklamacji na takich samych zasadach, jak przy zakupach zrobionych stacjonarnie - podaje UOKiK. Jeżeli produkt ma wadę, zwróć się do sprzedawcy w ciągu dwóch lat od daty wydania towaru. Towar zakupiony przez internet możesz zwrócić bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od momentu otrzymania - przypomina urząd.
(m)