Minister sprawiedliwości zlecił Naczelnej Prokuraturze Wojskowej zbadanie możliwych nieprawidłowości w prowadzonych przez wojskowych śledczych postępowaniach wobec generałów i wyższych oficerów. Zbigniew Ćwiąkalski powiedział RMF FM, że zażądał też osobistego informowania go o postępie spraw.

Jest to odpowiedź na prośbę szefa resortu obrony. Bogdan Klich chce, by Ćwiąkalski objął te postępowania osobistym nadzorem. Minister obrony w Kontrwywiadzie RMF FM ujawnił, że ma podejrzenia, iż żandarmeria prowadząc postępowania wobec wysokich rangą oficerów nadużyła swych uprawnień.

Szef MON spotkał się z komendantem żandarmerii gen. Janem Żukowskim wczoraj po południu. Szczegółów rozmowy jednak nie ujawniono. Klich twierdził, że chce się spotkać z Żukowskim, bo ma podejrzenia, że niektóre z postępowań toczących się w stosunku do kilku wyższych oficerów Wojska Polskiego mogą mieć podłoże polityczne.

Szef MON przywołał tu sprawę dowódcy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich gen. Janusza Bronowicza. Kilka miesięcy temu złożył on do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez żandarmerię.

Jedno z postępowań dotyczy wiceministra obrony Piotra Czerwińskiego, którego nazwisko pojawia się śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy organizowaniu przetargów. Były szef MON Aleksander Szczygło odpiera zarzuty o politycznym podłożu tego postępowania, argumentując, że śledztwo dotyczące Czerwińskiego wszczęto pod koniec ubiegłego roku, gdy resortem kierował jeszcze Radosław Sikorski.

Nazwiska wysokich rangą wojskowych pojawiają się także w kontekście doniesień dotyczących m.in. nieprawidłowości przy wynajmie domków letniskowych w podwarszawskim Zegrzu, będących własnością Wojskowego Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki.