W ostatnich dniach dzięki współpracy służb udało się rozbić grupę dywersantów. Jej celem było wyłudzenie informacji, doprowadzenie do szantaży indywidualnych i instytucjonalnych i de facto doprowadzenie do cyberwojny - mówił na konferencji prasowej minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Podczas konferencji prasowej związanej z cyberbezpieczeństwem minister cyfryzacji podkreślił, że tylko "w pierwszym półroczu 2024 r. zgłoszono ponad 400 tys. incydentów związanych z cyberatakami" i podjęto ok. 100 tys. działań służb związanych z rozpoznaniem tych, które rzeczywiście wskazywały na ataki. To pokazuje, że rok do roku zwiększyła się liczba (incydentów - przyp. red.) o 100 proc. - powiedział. Dodał, że "w całym 2023 roku zgłoszono 370 tys. incydentów".
W ostatnich dniach dzięki współpracy służb związanych z Ministrem Koordynatorem Służb i służb zaangażowanych przy Ministerstwie Cyfryzacji udało się rozbić grupę dywersantów, która w Polsce miała określone cele i była adresowana z określonego miejsca - poinformował Gawkowski.
Powiedział, że celem działań białoruskich i rosyjskich służb w Polsce w zakresie cyberbezpieczeństwa było wyłudzenie informacji, doprowadzenie do szantaży indywidualnych i instytucjonalnych i doprowadzenie de facto do cyberwojny. Zaczęło się od POLADy (Polskiej Agencji Antydopingowej, która w sierpniu została zaatakowana przez hakerów - przyp. red.), która była elementem szerszej gry operacyjnej służb, które miały za zadanie na jej podstawie wypracować wektory wejścia do innych polskich instytucji - tych na poziomie samorządowym i tych na poziomie firm państwowych, które związane są z obszarem bezpieczeństwa - powiedział minister cyfryzacji.
Gawkowski zapewnił, że "te wszystkie instytucje zostały przez służby poinformowane". Są one objęte postępowaniem operacyjnym, ale cel operacyjny, który wyznaczyli sobie adwersarze, czyli wejście, wyłudzenie danych, a później szantaże - został zatrzymany - powiedział. Jak zaznaczył, to olbrzymi sukces Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Naukowo-Akademickiej Sieci Komputerowej, przy współpracy ze służbami wojskowymi.
Wyjaśnił, że celem ataków było doprowadzenie do paraliżu w zakresie politycznym, militarnym i gospodarczym państwa.
Powiedział, że "służby, które są w zarządzaniu pana ministra (Tomasza Siemoniaka - przyp. red.) i te, które współpracują w ramach Ministerstwa Cyfryzacji, co tydzień spotykają się na połączonych centrach operacji cyberbezpieczeństwa". Tam koordynacja została wzniesiona na wyższy poziom.
Dodał, że "takie incydenty, jak w przypadku chociażby PAP-u, realizowane są w czasie rzeczywistym". Przy współpracy z ministrem widzieliście państwo, że w przypadku PAP-u reakcje były w ciągu minut - dodał.