"Rzecznik Praw Obywatelskich jest elementem politycznej opozycji; jest wyjątkowym szkodnikiem" - mówiła posłanka PiS Krystyna Pawłowicz podczas debaty sejmowej komisji nad raportem z działalności RPO. "To łamanie prawa, to kryminał" - komentowali posłowie PO-KO. Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka wysłuchała wczoraj informacji o działalności RPO oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2018 r.
Adam Bodnar wymienił 15 najważniejszych problemów z zakresu wolności i praw obywatelskich wymagających - jego zdaniem - pilnego rozwiązania.
W ocenie RPO w Polsce wciąż aktualny jest problem wykluczenia społecznego. Nie daje mi spokoju to, że mamy całe grupy, które mogą być wykluczane i poniżane. Chodzi o osoby homoseksualne, transpłciowe, imigrantów, kobiety, działaczy organizacji pozarządowych - zaznaczył Rzecznik.
Przypomniał przy tym, że konstytucja gwarantuje wszystkim równe traktowanie i zakazuje dyskryminacji. Jednakże czasami pojawiają się próby wykluczania niektórych osób poza nawias społeczny, tak jakby nie zasługiwały na opiekę Rzeczpospolitej - wskazał.
Brakuje także w Polsce systemowego podejścia do problemów osób w kryzysie bezdomności. Potrzebna jest lepsza koordynacja działań państwa, większa determinacja. Bardzo ważna jest także zmiana mentalna w postrzeganiu osób dotkniętych kryzysem bezdomności - zaznaczył Bodnar.
Do najważniejszych kwestii wciąż wymagających rozwiązania RPO zaliczył też sytuację osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Mamy wiele do zrobienia, jeśli chodzi o reformę systemu orzecznictwa ws. niepełnosprawności - podkreślił.
Wciąż konieczne jest zniesienie instytucji ubezwłasnowolnienia. Wciąż niewykonany jest też wyrok Trybunału ws. opiekunów osób z niepełnosprawnościami - wskazał Bodnar.
W ocenie Rzecznika należy rozwiązać też problem stosowania przemocy na posterunkach policji. W tym kontekście wskazał on na potrzebę zmian systemowych. W szczególności potrzebne jest zagwarantowanie rzeczywistego dostępu do pomocy pranej zaraz po zatrzymaniu - zaznaczył Bodnar. Dodał, że konieczne jest też wprowadzenie obowiązku nagrywania interwencji w całym kraju.
W dyskusji nad sprawozdaniem głos zabrała Krystyna Pawłowicz (PiS). Podczas swojego wystąpienia zarzuciła zarówno opozycji jak i RPO, że nie akceptują wyników demokratycznych wyborów w Polsce.
Żyjecie sobie w jakiejś fantazji, nienawiści. Wytwarzacie w sobie nienawiść do własnego państwa i właściwie znajdujecie sobie takiego reprezentanta w postaci pana rzecznika, który również nie akceptuje rzeczywistości po wyborach 2015 roku - mówiła Pawłowicz.
Dodała, że RPO jest "elementem politycznej opozycji, części lewacko-lewicowej".
W swoich działaniach absolutnie wykracza (RPO - PAP) - poza swoje ustawowe kompetencje. Jest rzecznikiem tylko części społeczeństwa mniejszości, która przegrała wybory. Nigdy nie wstawiał się rzeczywiście za osobami krzywdzonymi. Zawsze stosuje kryterium lewacko-obyczajowe - oceniła Pawłowicz.
Poseł dodała, że "podmiotami, którymi RPO się interesuje są albo osoby, które są chore seksualnie, albo są to osoby, które protestują przeciwko władzy i słusznie są pociągane do odpowiedzialności i zatrzymywane przez policję".