W środę miały w polskich miastach ruszyć dodatkowe punkty rejestracji uchodźców z Ukrainy. Miały, bo do ich działania niezbędne są czytniki linii papilarnych, a te dotrą do samorządów dopiero za kilka dni. Chodzi o cztery tysiące takich urządzeń. Wiceminister spraw zagranicznych zapewnia, że od jutra Ukraińcy będą mogli rejestrować się w urzędach.

Reporter RMF FM Mariusz Piekarski informuje, że transport z obiecanymi czytnikami utknął na lotnisku we Frankfurcie. Dostawca ma kłopoty i najwcześniej jutro urządzenia będą w Polsce. Najpierw mają trafić do magazynu dostawcy, a do końca tygodnia mają być w dyspozycji Centralnego Ośrodka Informatyki. Dopiero później czytniki zostaną rozwiezione do samorządów.

Mamy nadzieję, że czytniki linii papilarnych trafią do największych miast jeszcze w tym tygodniu - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker.

Jak dowiedział się od wiceszefa MSWiA reporter RMF FM Maciej Sztykiel, wszystko zgodnie z harmonogramem. Od jutra Ukraińcy będą mogli rejestrować się w urzędach. Obiecane czytniki linii papilarnych potrzebne są w dodatkowych, właśnie organizowanych punktach rejestracji.

7 lokalizacji w Warszawie

Wiele gmin, głównie w największych miastach, spodziewając się szturmu obywateli Ukrainy, w pierwszych dniach rejestracji planowało uruchomić nowe punkty obsługi wyłącznie Ukraińców.

W Warszawie gotowych jest wstępnie 7 lokalizacji, ale bez dodatkowych urządzeń. Nie mogą być na razie otwarte, mimo że rząd zadeklarował wsparcie ponad 100 swoich urzędników.

Opracowanie: