Więcej pytań niż odpowiedzi we wstępnym raporcie inspektorów rozbrojeniowych ONZ na temat irackiej broni masowego rażenia. Dokument przedstawił wczoraj Radzie Bezpieczeństwa ONZ szef zespołu inspektorów, Hans Blix i szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Mohamed El Baradei.
W czasie dotychczasowych kontroli nie znaleźliśmy niezbitych dowodów, ale ciągle zbieramy coraz więcej informacji. Mamy też coraz lepsze rozeznanie - oświadczył Blix.
Szef inspektorów rozbrojeniowych stwierdził jednocześnie, że Irak nie odpowiedział w swojej deklaracji na wiele pytań. Dodał też, że w ciągu tygodnia mają się rozpocząć przesłuchania irackich naukowców i ekspertów zbrojeniowych. Nie potwierdził jednak nieoficjalnych informacji o tym, że mogłyby się one odbywać na Cyprze.
Pełny raport z inspekcji miał być przedstawiony Radzie Bezpieczeństwa za 18 dni, czyli 27 stycznia. Blix poinformował jednak, że prace w Iraku będą kontynuowane i ostateczny raport zostanie przekazany później.
Ambasador USA przy Narodach Zjednoczonych John Negroponte oświadczył, że USA niezmiennie uważają, że Irak poważnie narusza rezolucję ONZ wzywającą do rozbrojenia i wstrzymania programów z bronią masowego rażenia. Jego zdaniem analiza irackiej deklaracji i wyników dotychczasowych inspekcji nie daje podstaw do przypuszczeń, że Bagdad zasadniczo zmienił swą postawę: od polityki oszustwa do jawności. Stany Zjednoczone nalegają, by inspektorzy znaleźli sposób przesłuchania irackich naukowców poza krajem.
Sekretarz stanu Colin Powell potwierdził tymczasem, że amerykański wywiad dostarcza inspektorom dodatkowych informacji, które pozwalają im podjąć dokładniejsze i bardziej skuteczne kontrole.
Rząd USA nie zamierza jednak ujawniać wszystkiego co wie, zanim nie przekona się, że oenzetowska komisja jest w stanie wykorzystać te informacje, utrzymując jednocześnie źródło informacji w tajemnicy.
Foto: Archiwum RMF
08:45