Po ponad sześciu miesiącach odezwał się logger, który towarzyszy bocianowi czarnemu z nadleśnictwa Kolumna w Łódzkiem. Dzięki temu wiadomo, że ptak w 21 dni pokonał dystans 5 100 km z Polski do Sudanu. 19 dni leciał i tylko 2 dni odpoczywał, jeden dzień w Turcji, jeden w Sudanie. Innym bocianom czarnym taka podróż zajmuje dwa miesiące. Chociaż rekordzista ruszył na północ, w tym roku nie wróci do Polski.

Bocian czarny z nadleśnictwa Kolumna to jeden z 15 tych rzadkich ptaków, które zostały wyposażone w urządzenia przesyłające informację o ich lokalizacji. Dzięki temu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi, we współpracy z Uniwersytetem Łódzkim, analizują trasy i zwyczaje bocianów czarnych. Ten konkretny swoją drogę przemierzył w rekordowym tempie!

Średnio dziennie pokonywał 270 km, a najdłuższe przeloty miał nad Saharą: 441, 400 i 396 km - wylicza Alicja Sitek z RDLP w Łodzi.

Logger milczał, bo znajdował się poza zasięgiem telefonii komórkowej. Po przesłaniu danych, już wiadomo, jak wyglądała błyskawiczna podróż z Polski do Sudanu.

·     26 września, po przelocie nad Zatoką Sueską, nocleg na skałach Sahary między Hurgadą i Luksorem

·     27 września pokonanie prawie 300 km i nocleg na skałach koło Asuanu

·     28 września kurs na południe, 400 km drogi i postój dopiero w północnym Sudanie. Tu nocleg i regeneracja sił na skałach

·     29 września: 396 km na południe, po drodze mija Nil między 4 i 5 kataraktą

·     30 września lot na południowy-wschód, przelot nad Nilem i skraj Sahary - nocuje wreszcie na drzewach

·     1 października dzień odpoczynku, ale jest za sucho, nie ma strumieni i pokarmu, rusza dalej

·     3 października przelot nad Nilem Błękitnym, tu zostaje na dłużej. Rozpoczyna zimowanie ok. 40 km na wschód od Nilu Białego, 130 km na południe od Chartumu. Został tu do końca października. Później będzie się jeszcze przenosił, ale generalnie zimował na południu Sudanu.


Niestety, bociany czarne, które wykluły się w Łódzkiem w minionym roku, chociaż zaraz ruszą na północ, w tym roku nie wrócą do Polski.

Jeszcze nie dojrzały płciowo - tłumaczy Alicja Sitek. To lato spędzą w Bułgarii, Turcji lub na Węgrzech, a zimę znów spędzą w Sudanie. Liczymy na to, że za rok wrócą do nas na lęg, bardzo na to czekamy.

Projekt "Bociany czarne on-line", dzięki któremu obserwowaliśmy perypetie bocianiej rodziny w gnieździe na dębie, będzie kontynuowany również w tym roku. Kiedy tylko jedno z obserwowanych przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego i pracowników lasów państwowych gniazdo zostanie zasiedlone, losy jego mieszkańców będzie można podglądać w internecie przez całą dobę.

Opracowanie: