W sprawdzianie szóstoklasisty i egzaminie gimnazjalnym roiło się od błędów - twierdzą eksperci. Mogły one wpłynąć na rozumienie zadań – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Komiks - dwóch antycznych malarzy spiera się, kto jest największym greckim artystą. To zadanie ze sprawdzianu, który ok. 350 tys. szóstoklasistów pisało 1 kwietnia: "Podaj tytuł najlepszy dla tej historyjki". Oficjalna odpowiedź: "Pojedynek artystów", czyli "b". Ale eksperci związani z Centralną Komisją Egzaminacyjną zauważają, że nie da się wykluczyć odpowiedzi "d" - "Zajęcia z malarstwa".
Dwoje ekspertów zgłosiło się do "Wyborczej" z długą listą takich nieścisłości, by nagłośnić sprawę, jak mówią, dla dobra uczniów. Zależy im, by pytania były układane z należytą starannością.
Trzeba przyznać się do własnej omylności i szukać rozwiązań, aby wpadki zdarzały się jak najrzadziej - dodają.
O jakie błędy chodzi? Rozmówcy "Gazety Wyborczej" kwestionują formułę i poprawność pięciu zadań ze sprawdzianu szóstoklasisty i sześciu z egzaminu gimnazjalnego z języka polskiego (odbył się 21 kwietnia).
Ale nie tylko oni mają zastrzeżenia. Dr Ewa Hoffmann-Piotrowska, historyczka literatury z Uniwersytetu Warszawskiego, zastrzega, że układanie zadań zamkniętych z przedmiotów humanistycznych nie jest najlepszym pomysłem: Jeżeli już się to robi, odpowiedzi muszą być jednoznaczne. W przypadku egzaminu gimnazjalnego nie są.
Podaje przykład z tego roku: Dzieci mają napisać, kiedy Dziewczyna z II części " Dziadów" odkupi swoje winy. Mają do wyboru odpowiedzi: "a - Gdy poprosi o dwa ziarnka gorczycy", "b - Gdy odwzajemni uczucia ziemskich zalotników", "c - Gdy miną dwa lata jej tułaczki między niebem a ziemią" oraz "d - Gdy odbędzie się uczta przygotowana przez młodzieńców".
I choć cytowany fragment sugeruje odpowiedź "b", to dobrej odpowiedzi w tym zadaniu nie ma! - twierdzi - Byłaby dopiero wtedy, gdyby w odpowiedzi "c" przed "dwa lata" znalazło się słowo "jeszcze".
Dr. Marcinowi Smolikowi, szefowi CKE, wystarczyło kilka minut, by ocenić raport ekspertów wytykający tegoroczne usterki. Nie ma mowy o pomyłkach - zapewnia - Każde pytanie jest kilkakrotnie sprawdzane, ma też kilku recenzentów.
Inny przykład z tegorocznego sprawdzianu szóstoklasisty. Na podstawie artykułu z "Newsweeka" o eksperymencie przeprowadzonym w waszyngtońskim zoo na słoniu o imieniu Kandula uczniowie musieli odpowiedzieć na kilka pytań zamkniętych. Teoretycznie tylko jedna odpowiedź może być poprawna, ale zdaniem ekspertów było ich więcej. W zadaniu nr 2 uczeń miał wskazać, co udowodnił eksperyment. Odpowiedź, którą powinien zaznaczyć, to: "c - Kandula potrafi znajdować sposób pokonywania trudności". Ale zdaniem naszych rozmówców poprawna jest też odpowiedź "a - Kandula potrafił komunikować się ze swoimi opiekunami".
Podobne głosy o niejednoznacznościach i błędach słychać co roku, ale tylko kilka razy zastrzeżenia uwzględniono przy sprawdzaniu prac. Np. w 2013 r. CKE przyznała się do wpadki na maturze z rozszerzonej informatyki. W jednym z algorytmów umieszczono niepoprawny zapis. To było zadanie za jeden punkt - dostali go wszyscy maturzyści bez względu na to, jaką odpowiedź zaznaczyli.
W tym samym roku po maturze z wiedzy o społeczeństwie uczeń ze Szczecina zwrócił uwagę, że z mapy "wyparowała" wyspa Wolin i polska część wyspy Uznam. CKE podziękowała, ale natychmiast podkreśliła, że wygląd mapy nie miał wpływu na poprawne rozwiązanie zadania.
"Niechlujne testy CKE" - pełen artykuł przeczytacie na portalu "Gazety Wyborczej".
(j.)