Złe wieści dla pracowników japońskich fabryk telewizorów w Łysomicach pod Toruniem: Orion zgłosił już urzędowi pracy plan przeprowadzenia zwolnień grupowych, ważą się losy załogi Sharpa. Pracowników prawdopodobnie czekają redukcje etatów. Planowane zwolnienia to efekt małego popytu na nowe telewizory LCD, które produkują fabryki japońskich firm.
Dyrekcja Oriona ogłosiła, że redukcje mogą objąć 124 pracowników. To blisko 30 procent załogi. Produkcja jest praktycznie o połowę mniejsza, niż chociażby rok temu - mówi reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske jeden z pracowników. W 2011 roku w fabryce pracowało około 550 osób. Dziś jest ich o ponad dwie i pół setki mniej.
Nerwowa atmosfera panuje również w Sharpie, fabryce znacznie większej od tej należącej do Oriona. Pracuje tam około 1600 osób, jednak teraz, przy niewielkiej ilości zamówień, fabryka potrzebuje tylko 1300 pracowników. Według nieoficjalnych informacji zakład nie chce jednak zwalniać ludzi ani płacić za tzw. "postojowe". Dlatego załogę prawdopodobnie czekają redukcje etatów o jedną piątą. W tej sprawie nie zapadły jednak jeszcze żadne decyzje.
Pracownicy japońskich fabryk boją się, że producenci elektroniki wkrótce wycofają się ze strefy ekonomicznej w Łysomicach. Takie głosy słyszymy od lat - uspokaja Adam Horbulewicz z Powiatowego Urzędu Pracy w Toruniu. Jego zdaniem nie ma na razie powodów do niepokoju. Z naszego doświadczenia wynika, że prace w tych fabrykach zawsze miały charakter sezonowy, zależny od popytu na sprzęt - dodaje i przypomina, że Orion nie raz już zwalniał pracowników, by po kilku miesiącach ponownie szukać ludzi.
Minorowe nastroje udzielają się pracownikom wszystkich japońskich fabryk, bo Crystal Park jest jak system naczyń połączonych - mniejsze zakłady wytwarzają części dla większych, finalnych producentów.
Firmy liczą na to, że trudny dla nich okres potrwają jeszcze tylko przez kilka miesięcy, a sytuacja na rynku poprawi się po wakacjach.