Niespełna dwie godziny trwało spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z delegacją amerykańskich senatorów. Nieformalne rozmowy były prowadzone w Krakowie w jednym z hoteli w centrum miasta. Po spotkaniu Andrzej Duda nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Spotkanie odbyło się na prośbę przebywającej w Polsce delegacji senatorów z USA. Ze strony amerykańskiej uczestniczyli w nim: senator polskiego pochodzenia Barbara Mikulski z Partii Demokratycznej, Angus S. King jr., Dan Coats, Richard Burr i Mark Warner.
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski ocenił, że było to "znakomite spotkanie", które dotyczyło kwestii bezpieczeństwa, polityki wschodniej, partnerstwa polsko-amerykańskiego w zakresie bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej.
To były główne tematy. Cały wieczór spędziliśmy na dyskusjach o dużych geopolitycznych wyzwaniach związanych z bezpieczeństwem międzynarodowym - relacjonował Szczerski. To była wymiana opinii między senatorami amerykańskimi i panem prezydentem - długa, dobra rozmowa o polityce międzynarodowej - dodał.
Na prezydenta Dudę i amerykańskich senatorów czekała przed restauracją kilkunastoosobowa grupa demonstrantów z KOD, którzy trzymali egzemplarze konstytucji przepasane czarnymi wstążkami. Skandowali m.in. "Konstytucja" i "Constitution".
(mn)